|

Luksemburg – spór o rozbudowę ratusza w Koerich

Ratusz miał zostać rozbudowany o nowoczesną bryłę. Mieszkańcy zaprotestowali

W 2009 roku ówczesny burmistrz małego miasteczka Koerich w Luksemburgu Léon Eschette zaakceptował nowoczesny „modernistyczny” projekt rozbudowy miejscowego ratusza autorstwa uznanej architekt Tatiany Fabeck (późniejszej laureatki nagrody UE im. Miesa van der Rohe – FABECK ARCHITECTES: FABECKARCHITECTES est compétitif dans les domaines de l’architecture, de l’urbanisme, de la réhabilitation et de la rénovation, de l’architecture d’intérieur et du design.). Wybór ten, dokonany bez udziału mieszkańców miasta, spotkał się z ich niezadowoleniem i protestami. Projekt określono mianem „pudła”, które „zepsuje obraz całej miejscowości”. Oburzeni mieszkańcy powołali grupę obywatelską „Quo vadis Käerch”, która nie tylko wymusiła na burmistrzu wycofanie się z decyzji, ale także wygrała wybory w 2012 do rady gminnej! Problem rozbudowy ratusza wciąż czekał jednak na rozwiązanie. W 2016 roku rada miejscowości podjęła ostateczną decyzję o wyborze nowego projektu. Jego autorem okazał się być architekt Colum Mulhern, przedstawiciel nurtu w architekturze i urbanistyce określanego jako ”Nowy Urbanizm” (Why traditional architecture? – Colum Mulhern)

„Colum Mulhern, irlandzki architekt, który całe swoje zawodowe życie spędził w Luksemburgu, zaproponował budynek, który ma HARMONIZOWAĆ z otoczeniem i ma je UPIĘKSZYĆ, w przeciwieństwie do alternatywy spod znaku typowego ”pudła” (oryg. ”shoebox”). Gmina uznała to za właściwe rozwiązanie, ponieważ jest ono zgodne z jej ambicjami dotyczącymi turystyki na tym obszarze.” Podjęciu decyzji towarzyszyła interesująca dyskusja jakich zazwyczaj nie uświadcza się na spotkaniach lokalnych polityków. Jeden z radnych wyłamał się bowiem z grona twierdząc, że „utracona została szansa na powstanie nowoczesnej dobrej architektury”. W odpowiedzi irlandzki architekt stwierdził, że tzw. „współczesne nowoczesne budynki bardzo szybko przestają być nowoczesne i już po kilkunastu latach zastanawiamy się jak się ich pozbyć. Tymczasem klasyczne budynki nie budowane są by odpowiadać na przelotne mody, ale po to by trwały”. Inny radny stwierdził natomiast, że choć „modernizm przez swoich protagonistów przedstawiany jest jako awangardowy i rewolucyjny to w ciągu ostatnich stu lat praktycznie się nie rozwinął”, kopiując cały czas podobne rozwiązania.

Kontrowersje

Mulhern za fałszywe uważa twierdzenie jakoby ”nowoczesną architekturą” mogła być jedynie architektura wywodząca się ze stylu międzynarodowego powstałego w 20-leciu międzywojennym. „Jeśli modernizm był reakcją na ”ekscesy” architektury przełomu XIX i XX w. to nowa architektura tradycyjna jest reakcją na ”banał” tzw. nowoczesnej architektury II poł. XX w., która jest odpowiedzialna za oszpecenie niezliczonej liczby europejskich miast i wsi. ”Nowa Urbanistyka” stanowi prawdziwy renesans tradycyjnej architektury, czerpiąc inspirację z lokalnych wzorców budowlanych i tradycji, które tworzą naszą różnorodność kulturową. Wykorzystanie w naszych interwencjach architektury klasycznej i tradycyjnej, bynajmniej nie jest krokiem wstecz. Jest koniecznym ponownym odkryciem drogi, która doprowadziła do budowy miast, które tak bardzo kochamy. Możemy pozostawić przyszłym pokoleniom bogate i różnorodne dziedzictwo, które określa to kim jesteśmy i co czyni nas wyjątkowymi”, pisze Mulhern na swojej stronie internetowej.

Demokratyzacja architektury, która dzięki mediom i social mediom jest możliwa w stopniu niespotykanym nigdy wcześniej jest zjawiskiem oczekiwanym i pożądanym. Mieszkańcy biorą odpowiedzialność za swoje otoczenie i decydują o nim czego wynikiem coraz częściej bywa jednak żądanie powrotu do tradycji i tradycyjnie postrzeganego piękna. Tu jednak może pojawiać się konflikt z grupami, które na przestrzeni lat wypracowały własne doktryny i standardy działania. Chodzi przede wszystkim o architektów i część konserwatorów zabytków. Pytany o nas w tej sprawie Piotr Kajzer, inspektor d.s. zabytków nieruchomych w bielskiej delegaturze WUOZ w Katowicach (oraz architekt wnętrz) pisze jasno: „Przypominam, że doktryna konserwatorska, którą kierują się zarówno architekci jak i konserwatorzy, mówi o czytelności i odróżnialności ingerencji w zabytek. Zachęcam do zapoznania się ze stanowiskiem Narodowego Instytutu Dziedzictwa w tej sprawie. (FAQ (nid.pl)) W przypadku miasta, za zabytek uznać można układ urbanistyczny, często objęty wpisem do rejestru zabytków. Wobec tego każdy nowy obiekt w historycznym mieście, uznać można za ingerencję. Nie powinna ona UDAWAĆ ZABYTKU, zaś przedstawiony przykład, dla postronnego widza nie będzie możliwy do odróżnienia od prawdziwej historycznej architektury. Reasumując, wprowadzanie społeczeństwa w błąd historyczny, nie jest naszym celem. ”Cywilizowania wspólnej przestrzeni”, zgodnie z samą definicją słowa, jest podążaniem za osiągnięciami techniki i kultury, wobec czego przedstawiona stylistyka stanowi pewien regres w rozwiązaniach architektonicznych, wypracowanych przez blisko 100 lat, od momentu kiedy zaprzestano projektować budynki ”historyzujące”. To zrozumiałe że każda zmiana budzi pewien niepokój społeczeństwa, przyzwyczajonego do już istniejących wzorców. Rolą m.in. architektów jest przesuwanie tych granic.”

A jakie jest Państwa zdanie?

Na podstawie artykułów w lokalnej prasie: Tradition statt Moderne – Tageblatt.lu | Koerich Approves Town Hall Extension by Irish Architect (chronicle.lu)

Dyskusja o projekcie w kontekście m.in. Karty Weneckiej: New Traditional Architecture | 🇱🇺 **AN OPTION TO THE VENICE CHARTER:** While it has many good intentions and strengths, the Venice charter has been bad when it comes to repurp… | Facebook

Ratusz w Koerich – projekt nowoczesny (odrzucony) i tradycyjny (zrealizowany)

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *