Kraków – dwie kamienice przy ul. Grodzkiej 28/30 przeszły remont
Dwie kamienice o średniowiecznym rodowodzie, z drewnianymi średniowiecznymi stropami, polichromiami ściennymi, sztukateriami oraz reliktami fosy z czasów Łokietka. Niszczały od czasów II wojny światowej mimo, że znajdywały się w jednym z najbardziej chronionych konserwatorsko obszarów w kraju. W tym roku przeszły wreszcie remont, który dał im nowe życie. Czy udało się uratować wszystkie pamiątki przeszłości?
„Kamienica przy ul. Grodzkiej 28/30 po II wojnie światowej popadła w ruinę. Ponad 50 lat czekała na remont. Dziś tętni nowym życiem – i zapachem świeżo wypiekanego chleba. Historia tego miejsca sięga pierwszej połowy XIV wieku, gdy powstały tam dwa gotyckie domy. Funkcjonowały pod nazwami „Kamienice Książąt Łabędzkich” i „Kamienica Gubinowska”. Domy spłonęły w wielkim pożarze w 1850 roku. W tym samym roku powstał budynek, który obecnie – po przebudowie w 1931 roku – możemy podziwiać.
Przez wiele lat niszczała, pełniąc funkcję magazynu i sali prób, aż wreszcie… pojawiła się iskra nadziei. W 2020 roku rozpoczęto proces gruntownej renowacji, który zakończył się sukcesem cztery lata później. Efekt? Jeden z najpiękniejszych przykładów rewitalizacji w Krakowie. Oryginalna fasada, unikatowy świetlik w dachu, a we wnętrzach – połączenie historii z nowoczesnym designem. A w sercu tego wszystkiego – kuchnia i piekarnia Chleb & More.”
Zdjęcia „przed”: https://lovekrakow.pl/galeria/kiedys-synagoga-potem-przez-dlugie-lata-totalna-ruina-zdjecia_7891.html
Zdjęcia „po”: https://lovekrakow.pl/aktualnosci/nowe-zycie-zabytkowej-kamienicy-przy-grodzkiej-zdjecia_61088.html | https://www.midrew.pl/stolarka-okienna-i-drzwiowa-ul-grodzka-28-30-krakow/
A tak o kamienicach jeszcze w 2021 roku pisał facebookowy Konserwator Zabytków:
„Poruszyły Państwa zdjęcia domu modlitwy Mordechaja Tignera… kiedyś jednego z ponad stu dwudziestu domów modlitwy na terenie Krakowa – bejt ha midrasz.. Budynek mieścił dwie kondygnacje, dolną przeznaczoną dla mężczyzn i górną – dla kobiet. Wyjątkowym walorem był przepiękny, przeszklony dach, który i dziś robi wielkie wrażenie, podobnie jak relikty sztukaterii, widoczne dziś pomiędzy lasem stempli podpierających grożący zawaleniem strop nad parterem. Obiekt już od lat 1970 jest w stanie katastrofalnym, mniej więcej od tego czasu powraca temat jego rozbiórki. Nigdy też nie podjęto prac mających na celu jego ratowanie – wszystko było tylko doraźnym zabezpieczeniem. W ostatnich latach „zaginęły” przepiękne kute kraty zdobiące wejściowe arkady – jeszcze jeden więcej przykład grabieży ruchomości. Nic nie pomógł wpis do rejestru skoro właściciele – nabywcy tłumaczą się „niemożnością prowadzenia robót”. Ten obiekt nie jest zresztą wyjątkiem na mapie krakowskiego Starego Miasta – jest takich dużo więcej. A obecna sytuacja nie napawa optymizmem w zakresie szans na pozytywną zmianę. W artykule opublikowanym w 2006 roku Agnieszka Widacka pisze tak: „Najsmutniejsze jest w całej historii to, że dom modlitwy Mordechaja Tignera ma dość prominentnych sąsiadów – nie wspomniałam? – mieści się przy ul. Grodzkiej 28. W tej samej bramie siedzibę ma Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski, a odległość z Pałacu Wielopolskich do bożnicy jest równa odległości do bocznego wejścia bazyliki franciszkańskiej. Lepszą lokalizację chyba trudno dobie wyobrazić, ale – jak się okazuje – na Grodzką 28 nikomu nie jest jeszcze „po drodze”. A Widacka, „Zagłada modlitewni Tignera”, „Kraków” nr 2, 2006.”

Foto: investmap.pl (L), midrew.pl (P).

Foto za: Konserwator Zabytków

Foto: Mateusz Torbus

Foto za: Konserwator Zabytków

Foto: Mateusz Torbus

Foto za: Konserwator Zabytków

Foto: midrew.pl

Skradzione ozdobne kraty. Stan w 2006 roku.
Foto za: Konserwator Zabytków

Foto: midrew.pl

„Stropy parteru dekorowane były sztukateriami.”
Foto: WUOZ Kraków