Prudnik (woj. opolskie) – Wieża Woka z odbudowaną górną częścią
Wieża Woka w PRUDNIKU (woj. opolskie) to jedyna pozostałość średniowiecznego zamku. W 2009 r. odbudowano jej górną część i udostępniono do zwiedzania.
Zamek został wzniesiony w XIII w. przez czeskiego szlachcica Woka z Rożemberka i jego syna Henryka Rożemberskiego. Niszczony w 1428 r. przez husytów i w 1642 r. przez Szwedów. Po zajęciu Śląska przez Prusaków częściowo przebudowany na ewangelicki dom modlitwy oraz koszary. Odbudowany po I wojnie śląskiej. W 1806 r. w wyniku pożaru spłonął. Ostała się jedynie wieża zamkowa, ale już bez górnej części. W miejscu rozebranych ruin powstały stajnie garnizonowe. Fosę zasypano gruzem z rozebranych murów.
W 2009 roku odbudowano górną część wieży. Projekt konserwacji i odbudowy przygotował dr hab. inż. arch. Andrzej Legendziewicz z Katedry Konserwacji Architektury i Rewaloryzacji Krajobrazu Kulturowego Politechniki Wrocławskiej:
„W 2009 r. nie przeprowadzono rekonstrukcji wyglądu wieży. Była to odbudowa górnej, zniszczonej w pożarze z 1806 r., części wieży i jest to prawdopodobny wygląd zwieńczenia budowli, wiedząc przy tym że wieża była jednak wyższa niż obecnie (po 1806 r. zredukowano część ośmioboczną). Czyli ścisła rekonstrukcja to nie jest.” (za: ZAMKI W POLSCE • Strona główna forum)
– Gwarantuję, że jest bezpiecznie – Waldemar Majewski, wykonawca prac oprowadza po galerii widokowej dla turystów. W środku trwają ostatnie prace porządkowe. Z okien galerii, zwanej fachowo hurdycją, rozciągają się piękne panoramy Prudnika i Gór Opawskich.
Obok 22-metrowej wieży powstała 14-metrowa drewniana klatka schodowa. Prowadzi do otworu w kamiennym murze, przez który wiodą schodki aż na szczyt kamiennej budowli i dalej do drewnianego hełmu o wysokości kolejnych 18 metrów.
– Wszystkie belki łączone są na drewniane gwoździe, tak, jak to robiono w dawnych czasach – tłumaczy Majewski – Dach jest przykryty akacjowym gontem, który ma przetrwać sto lat. Te nietypowe elementy były najtrudniejsze do wykonania.
Kiedy budowlańcy weszli do wieży, nie użytkowanej od stu lat, na jej szczycie rosły drzewa. 60 centymetrów zgniłego muru trzeba było usunąć. Na jego miejsce wylano 36 ton betonu na tzw. wieniec, do którego przyczepiona jest drewniana konstrukcja. Przy okazji odgruzowano także tzw. loch głodowy w dolnej części wieży. Wbrew legendom nie wychodzi z niego korytarz do podziemi miasta – kończy się kamienną posadzką. (za: Kończy się remont Wieży Woka w Prudniku | Nowa Trybuna Opolska)
W tym roku wieża została zamknięta ze względu na wymianę konstrukcji drewnianej. Miała ona ulec degradacji zdecydowanie wcześniej niż się tego spodziewano. (za: Prudnik: trzeba wymienić drewniane elementy zabytkowej wieży… – Radio Opole)