Wielka Brytania – król Karol III i powrót do architektury tradycyjnej
”Zgromadzeni w Hampton Court Palace architekci oczekiwali, że książę Walii pochwali ich, nagrodzi a na koniec wychyli z nimi kieliszek szampana…”
Z okazji dzisiejszej koronacji na króla Wielkiej Brytanii Karola III przybliżamy pokrótce poglądy na architekturę człowieka, który miał w Wielkiej Brytanii wpływ na architekturę większy niż jakikolwiek współczesny mu architekt. Zaczynamy oczywiście od słynnego przemówienia nazwanego później Carbuncle Speech (”czyrakowe przemówienie”) jakie książę wygłosił w 1984 r. na jubileuszowym 150 spotkaniu Royal Institute of British Architects w Hampton Court Palace.
Przemówienie padło w czasie gdy moderniści byli u szczytu potęgi i krótko po tym gdy wiele wspaniałych wiktoriańskich budynków wyburzono pod brutalistyczne bryły (patrz: The Cultural Tutor na Twitterze: „Why did the UK destroy and replace so many of its old Victorian buildings? https://t.co/RTTg2F0coQ” / Twitter).
Choć tu i ówdzie pojawiała się krytyka poczynań architektów i urbanistów nikt wcześniej z takim autorytetem nie ważył się tak otwarcie skrytykować środowiska, które samo praktycznie decydowało o ówczesnym obliczu kraju. Architekci liczyli, że książę Walii pochwali ich, nagrodzi a na koniec wychyli z nimi kieliszek szampana. Spodziewano się gładkiej oficjalnej przemowy. Tymczasem… Karol zrobił coś zupełnie odwrotnego. Wykorzystując swój autorytet zaatakował i bezpardonowo zbeształ środowisko. Punktem wyjścia była krytyka modernistycznej rozbudowy zabytkowej Galerii Narodowej, którą porównał do…”potwornego czyraka na twarzy ukochanego i eleganckiego przyjaciela”.
Ale to nie wszystko. Następnie książę powiedział bowiem coś jeszcze ważniejszego: ”Zdecydowanie zbyt długo, jak sądzę, niektórzy urbaniści i architekci konsekwentnie ignorowali uczucia i życzenia mas zwykłych ludzi tego kraju. Troska o to w jaki sposób żyją ludzie, o środowisko, w którym żyją i rodzaj społeczności, która jest kształtowana przez to środowisko, z pewnością powinno być jednym z głównych wymagań wobec naprawdę dobrego architekta”. Przemówienie było szeroko komentowane. Mówiła o nim telewizja i prasa a społeczeństwo brytyjskie w lwiej części stanęło po stronie księcia.
Przemówienie rozpoczęło też trwającą do dzisiaj w Wielkiej Brytanii publiczną debatę dotyczącą polepszenia jakości współcześnie stawianej architektury, udziału społeczeństwa w procesie decyzyjnym a także pośrednio dało początek architektonicznej antynagrodzie Carbuncle Cup, brytyjskiego odpowiednika polskiego plebiscytu Makabryły. Warto dodać, że skrytykowany przez Karola modernistyczny projekt rozbudowy galerii został ostatecznie odrzucony a rok 1984 jest przez wielu uznawany za symboliczny koniec ery powojennego modernizmu na Wyspach Brytyjskich.
Trzy lata później na corocznej kolacji Corporation of London Planning and Communication Committee’s w Mansion House w 1987 r. Karol oceniając jakość współczesnej architektury wypowiedział kolejne słynne słowa: ”Musicie to przyznać Luftwaffe, że kiedy bombardowali nasze miasta nie zostawili po sobie niczego bardziej obraźliwego niż gruz. My to zrobiliśmy!” I dodał: ”Jest czas i miejsce aby poświęcić część zysku dla hojnej wizji, w imię godności, elegancji, za budowle, które podniosłyby nas na duchu i naszą wiarę we współczesny świat”.
W 1989 roku 6 milionów Brytyjczyków zobaczyło 75 minutowy film dokumentalny BBC autorstwa księcia pt. ”A Vision for Britain”. Karol wyjaśniał w nim swój punkt widzenia na współczesną architekturę i urbanistykę. Kolejny raz krytykował środowisko architektów, m.in. za stworzenie ”zapomnianych przez Boga miast zaśmieconych ogromnymi pustymi i bezosobowymi budynkami”. Centrum Birmigham nazwał ”potwornym betonowym labiryntem” z bliblioteką, która wygląda jak ”miejsce gdzie książki się pali a nie przechowywuje”, brutalistyczny National Theatre on the South Bank określił ”sprytnym sposobem na zbudowanie elektrowni atomowej w centrum miasta” a the British Library ”siedzibą akademii tajnych służb”.
W późniejszym czasie dostało się nawet słynnemu architektowi Miesowi van der Rohe. Jego City Office Tower porównał bowiem do ”szklanego pnia”.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że przemowa i następne działania Karola były ostro krytykowane przez większość środowiska architektów, którzy często w niewybredny sposób wypowiadali się o ”prymitywnym” guście i ”zacofanych” poglądach księcia. Mimo to wypowiedziane słowa rozpoczęły proces, który w Wielkiej Brytanii trwa do dziś. Rezultat działań księcia to m.in.:
- lepsza architektura modernistyczna (architekci dostrzegając powszechną krytykę dopuścili nowe bardziej popularne rozwiązania);
- pojawienie się alternatywy w postaci dobrej architektury tradycyjnej i klasycznej wespół z edukacją oraz rzemiosłem;
- rozpropagowanie ”Nowego Urbanizmu” jako alternatywy dla współczesnej deweloperki
W przemowie z 1984 Karol wspominał o zasadach, które dziś są oczywistością i znajdują się wśród najlepszych praktyk projektowania:
- zachowanie i renowacja istniejących budynków;
- dostępność dla niepełnosprawnych;
- znaczenie konsultacji społecznych i współpraca z lokalnymi społecznościami;
- odtwarzanie historycznej siatki ulic;
- przywracanie tradycyjnego typu urbanistyki
Wszystko to zamyka się w miasteczku wybudowanym dla księcia i przez księcia – Poundbury. Przez długi czas było ono wyśmiewane jako Disneyland i arystokratyczna fanaberia. Dziś po latach jednak nawet krytycy Karola dostrzegają zalety osiedla. Obecnie w miasteczku mieszka coraz więcej młodych ludzi, którzy sobie bardzo je chwalą. Podobnie jest z najnowszym projektem Karola – miasteczkiem/osiedlem Nansledan. Według ”The Times” zamieszkujący je młodzi ludzie nie widzą w nim niczego dziwnego, ”wręcz przeciwnie, wydają się je kochać”.
Wszystko to zaczęło się od słynnego ”czyrakowego przemówienia”. Podczas wywiadu w 1994 roku dla ITV król Karol III zapytany o nie powiedział: ”Po prostu nie chciałem widzieć jak ten kraj znika pod naporem brzydoty”.