Iluzoryczne murale, które udają elewacje, jako sposób na „ślepą ścianę”

Ślepe boczne ściany kamienic. Niektóre powstały w wyniku wyburzeń. Inne z oszczędności bądź ze względów praktycznych. Do niedawna traktowane jako idealne miejsce na krzykliwe wielkogabarytowe reklamy, obecnie coraz częściej wykorzystywane są do tworzenia kolorowych murali. Wśród wielu artystów zajmujących się tego typu sztuką szczególną popularność zyskał ostatnimi laty Patrick Commecy z Francji. Murale Francuza imitują fasady kamienic. Imitacja nie zamyka się wszakże tylko na odtworzeniu dekoracji architektonicznej budynku. W oknach, drzwiach pojawiają się namalowani ”mieszkańcy”, którzy wydają się prowadzić własne wymyślone przez artystę życie.

Podobne murale, można znaleźć też i w Polsce. Zarówno te francuskie jak i polskie prezentujemy poniżej. Trzeba jednak zaznaczyć, że zdania względem nich są podzielone. Opinii publicznej murale wydają się podobać. Niektórym konserwatorom czy historykom sztuki już niekoniecznie.

W 2018 r. przy okazji powstania architektonicznych murali na nagich ścianach budynków w pobliżu odnawianych kamienic Foksal 13/15 w Warszawie ukazał się artykuł w GW pt. ”Mieszkańcy luksusowego apartamentowca muszą mieć piękne widoki z okna. Deweloper zrobił dla nich imitacje domów”.

W artykule przywołana jest opinia historyka sztuki Edyty Pawlak, która ma o muralu imitującym architekturę zdanie jak najgorsze: ”Są strasznie sztuczne i pretensjonalne. Kojarzą mi się z potiomkinowską wioską w dawnej Rosji. Budowanie atrap domów, żeby poprawić humor władcom, ma jak widać swoich naśladowców we współczesnej Warszawie. Zamiast robić imitacje czegoś, co w tym miejscu nie istniało, wystarczyło odnowić te ściany albo puścić na nie bluszcz. Byłoby to przynajmniej autentyczne”.

A jakie jest Państwa zdanie na taki sposób upiększania kamienic i miast?